Sztuka świadomej komunikacji marki

Kategoria: Marketing, Branding

„Co oferuje nasza marka? No nasza firma…” W poprzednim artykule pisałem o kolejności w identyfikacji wizualnej. Problem z tym zjawiskiem wynika prawdopodobnie ze zrozumienia, w jaki sposób marka powinna się komunikować? Dlatego najczęściej, gdy firma tworzy markę zamazuje w swojej komunikacji różnicę między budowaniem zainteresowania sobą a bezpośrednią sprzedażą swojej oferty.

Firma = produkt/usługa

Spróbuj komuś obcemu opowiedzieć o Twojej marce. Zapewne zaczynasz od… oferty firmy, która stoi za marką? Mówisz czym się zajmuje Twoja firma, jaki produkt oferuje. Nie opowiadasz o tym, jakie problemy rozwiązujesz ani jakie ważne dla klienta wartości możesz mu dostarczyć. Wreszcie, kwestia emocji schodzi zupełnie na plan dalszy. Tymczasem świadome budowanie marki nie polega na tym by siebie sprzedać, ale by postawić na pierwszym miejscu potrzeby klienta.

Oczywiście, że finalnie zależy nam wszystkim na tym, aby klient coś od nas zakupił. Ale w dzisiejszych czasach nie wystarczy mieć dobry, a często nawet innowacyjny produkt i „machać” nim na lewo i prawo, krzycząc: „kupujcie, kupujcie”. Tymczasem większość działań „marketingowych” właśnie tak wygląda, szczególnie w dobie mediów społecznościowych. A wystarczy zastanowić się nad tym, że skoro mamy produkt innowacyjny to jaki problem klienta „innowacyjnie” rozwiązujemy? I już zaczyna się pojawiać ścieżka do budowania rozpoznawalności naszej marki… a nie tylko produktu.

Marka = obietnica/emocje

Marka powinna spełnić obietnicę. O jakiej obietnicy opowiesz przy pierwszym spotkaniu z potencjalnym klientem? „Elastyczność”, „uniwersalność” czy „rozwiązania szyte na miarę”? Brzmi znajomo? Na pewno, bo wiele „marek” tak postrzega swoją obietnicę a to w rzeczywistości są tylko założenia… firmy. No i powiedzmy sobie i tak mocno wtórne.

Marka ma być jak partner. Przede wszystkim powinna słuchać. Jak inaczej chciałbyś poznać potrzeby odbiorców Twojej marki? Często przytaczanym przykładem na dobry marketing jest „nie sprzedawaj wiertła, tylko dziurę w ścianie”. Dobrze obrazuje on, że w przypadku komunikacji marki to potrzeba odbiorcy powinna być na pierwszym miejscu, bo skoro potrzebuje „dziury” to wiertło sam znajdzie.

Teraz podpowiedź: aby rozróżnić komunikację marki od firmy, usuń ze swojego komunikatu produkt lub usługę, którą oferujesz i zobacz co zostało z takiej „kreacji”? Jeśli nic to znaczy, że nie budujesz żadnej rozpoznawalności marki a jedynie zależy Ci na sprzedaży swojej oferty. Dzisiaj to zdecydowanie zbyt mało i jeśli pomimo dużych inwestycji w reklamę i promocję masz słabe wyniki, to prosty znak, że Twoi odbiorcy nie dostrzegają w Twojej ofercie spełnienia ich oczekiwań.

Sztuka świadomej komunikacji marki, czyli różnica między marketingiem a sprzedażą

W komunikacji marketingowej tracimy często różnicę między prezentowaniem marki a ofertą firmy. Dokładnie tak samo jak rozmywa się granica między marketingiem, a więc zdobywaniem świadomości i poszerzaniem rynku potencjalnych odbiorców, a sprzedażą.

Kiedyś, gdy konkurencja nie była zbyt duża, marketing nie miał aż takiego znaczenia, bo nienasycony rynek konsumentów sam szukał tego, co oferują firmy. Sprzedaż bezpośrednia była wystarczająca do budowania sukcesu firmy. Dzisiaj sytuacja diametralnie się zmieniła.

Jeśli jako marka nie potrafisz budować relacji z klientem, to Twoja firma będzie to odczuwać. Rola marketingu czyli budowania odróżnienia i rozpoznawalności Twojej marki na bardzo konkurencyjnym rynku jest nieoceniona. I to dobry marketing prowadzi do dobrej sprzedaży, do lojalności i do zaangażowania klientów w Twoją markę.

Historia Twojego produktu oczami Twoich klientów – od tego zacznij, by zrozumieć, jak powinieneś prowadzić komunikację Twojej marki. Odwróć rolę i stań „w butach” Twojego klienta. Produkt jest ważny, ale rola jaką pełni w ich życiu, jest zdecydowanie ważniejsza. Często za „dziurą w ścianie” kryje się historia, której opowieść może Twojej marce pomóc w skutecznej komunikacji.